niedziela, 22 września 2013

Pisaniem jesień się zaczyna

Pisaniem przede wszystkim. Co prawda i "trzydniówką", i przetworami, i weekendowym zawieszeniem, ale nie. Nie, nie, nie. Tym pożegnaliśmy lato. Jesień zapisana będzie, bo terminy, bo zobowiązania, bo finanse. Zanim się zacznie, zanim do biurka, do klawiatury, do ksiąg (bo książki i książeczki to my tu na co dzień, bez względu na porę), ostatni powiew lata. 

A było tak:


I tak: