Niedzielny poranek. Młody składa i rozkłada bułkę, upodabniając ją do żarłocznego Pac-Mana. Wydaje przy tym dźwięki, których nie powstydziłyby się same potwory i spółka.
"Młodziaku - zagajam niemal bezinteresownie - może zjadłbyś już to śniadanie"?
"Nie! Bo jest groźne!"
Kurtyna.
(Ku pamięci: rzecz miała miejsce pod koniec marca.)
Wiadomo, jak groźne to nie można jeść. ;)
OdpowiedzUsuń